ir a principal | Ir a lateral

Trochę Nowego

trochę tego, trochę tamtego

  • Strona Główna
  • Trochę o Nowym
  • RSS

To samo proszę

Autor: nowy o 14:54 | Etykiety: Belo Horizonte, Brazylia, podróże

Bardzo zaskoczył mnie tutaj sposób rozliczania imprez. Nie płaci się tutaj za wstęp wchodząc na imprezę, za zamawiane przy barze rzeczy też się nie płaci. Dopiero gdy chcemy wyjść musimy zapłacić, za wszystko co spożyliśmy podczas imprezy. Jak to działa?

Wchodząc na imprezę, czy po prostu do lokalu, przy wejściu dostajemy karteczkę, na której najczęściej są wypisane wszystkie dostępne rzeczy w lokalu, np. soki, cola, kawa,herbata, browarki, drinki, coś do przegryzania, jak czegoś nie ma na karteczce, to po prostu się to tam wpisuje. Taka karteczka wygląda np. tak:

Następnie zamawiamy przy barze, albo u kelnera, co tylko chcemy. Osoba, u której zamawialiśmy robi krzyżyk w odpowiednim wierszu karteczki. Czyli jednym słowem, cały czas przy sobie nosimy nasz własny rachunek. Wychodząc podchodzimy do kasy i płacimy za wszystko co mamy zaznaczone na karteczce. Dostajemy przepustkę do wyjścia i tyle. Prawda że proste.

Myślę, że w Polsce by coś takiego nie przeszło. Już widzę mnóstwo podrobionych karteczek, na jedną cały czas zamawiamy, później płacimy za tą którą dostaliśmy na początku, a na nią wzięliśmy tylko jedną szklankę wody. Muszę przyznać, że to brazylijskie rozwiązanie bardzo mi się podoba. Musi się ono opierać na uczciwości, ale wygoda jest naprawdę duża. Jedynym niebezpieczeństwem jest to, że się zapomnimy i wydamy więcej niż wzięliśmy ze sobą pieniędzy. Na szczęście jeszcze mi się to nie zdarzyło, więc nie wiem jakie są konsekwencje.


5 sie 2009

6 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nowy :D w Polsce tez to jest, może nie do końca tak samo, bo to jednak Polska :) W Spiżu tak jest na przykład, płacisz z góry za to co wypijesz i wejście, a przy kasie wydają Ci reszte :) Przekroczyć nie możesz tego co wpłaciłeś, ale za to nie nosisz takiej śmiesznej karteczki tylko kartę z kodem kreskowym :P

5 sierpnia 2009 17:23
nowy pisze...

Heh, tutaj jest odwrotnie;)
Placisz na koncu imprezy, jednak to rozwiazanie Spizowe, tez wydaje sie byc sensowne. Co w momencie, kiedy zabraknie Ci kasy na kartce z kodem kreskowym? Czy musisz ja doladowac jakos?
Pozdrawiam;)

5 sierpnia 2009 17:31
Anonimowy pisze...

no idziesz i sobie dopłacasz :) Polska wiesiu :) na kreske to se możesz wiesz.. ;] zapomniałem się podpisać, ale może to pomoże - ciś tam więcej jeszcze :D

5 sierpnia 2009 17:44
nowy pisze...

Heheh, Wiech Wiecha pozna, bez podpisywania;) Ciś:D

9 sierpnia 2009 16:34
Anonimowy pisze...

a co jak zgubisz karteczke? :D Za ile płacisz? Bo w spiżu to chyba ci po prostu przepada cała kasa, a tu klub wtapia? :

Piter

9 sierpnia 2009 23:37
nowy pisze...

No właśnie się nie dowiedziałem jak to działa w momencie gdy nie mamy kasy, albo karteczka nam przepadnie. Pytałem parę razy, ale nikomu z moich znajomych nic takiego się jeszcze nie przytrafiło, więc nie potrafili odpowiedzieć na to pytanie. Jak się dowiem, to na pewno dam znać;)

10 sierpnia 2009 00:21

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Zasubskrybuj

Polecane artykuły

  • Ten świat co się porusza
  • Półsen
  • Komunijny rowerek
  • Plan na Sao Paulo
  • 1:1 przy 50:1

Najpopularniejsze

  • Polskie wybrzeże z buta
  • Plan na Sao Paulo
  • Pierwszy przystanek
  • Taxi
  • Poranna, wczorajsza impreza
  • Ten świat co się porusza.
  • Półsen
  • Relacja z nieoczekiwanych zmian na trasie
  • Nowy, Ty se żyjesz...
  • iLikeTrains

Myśl na dziś...

"Chciałem zmienić świat. Doszedłem jednak do wniosku, że mogę jedynie zmienić samego siebie. "

Aldous Huxley

Archiwum

  • ►  2013 (2)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  marca (1)
  • ►  2012 (10)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (3)
  • ►  2011 (4)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2010 (9)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ▼  2009 (26)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (3)
    • ►  września (7)
    • ▼  sierpnia (10)
      • Miejsce 35
      • Było i jest teraz
      • Rezonans
      • 1:1 przy 50:1
      • Zima w środku lata
      • Przemieszczanie
      • To samo proszę
      • Patio Savassi
      • Horyzont podzielony przez trzy.
      • Pierwsze wrażenie
    • ►  lipca (4)

Etykiety

  • bałtyk (1)
  • Barabás Lőrinc Eklektric (1)
  • Belgrad (2)
  • Belo Horizonte (10)
  • bieganie (2)
  • Brazylia (18)
  • Budapeszt (2)
  • Campinas (1)
  • Carpe Noctem Penthouse (1)
  • El Camino (1)
  • Finlandia (2)
  • Foz do Iguaçu (1)
  • imprezy (1)
  • interrail (4)
  • Kiadó Kocsma (1)
  • ksiażki (1)
  • Maskat (2)
  • miejsca (10)
  • motywacja (3)
  • myśli (23)
  • Nizwa (1)
  • Oman (5)
  • podróże (25)
  • rozkminy (2)
  • rozmowa (3)
  • Sao Paulo (2)
  • Serbia (2)
  • Sofia (1)
  • Stambuł (1)
  • świat (4)
  • Tampere (1)
  • Turcja (1)
  • Węgry (2)
  • wybrzeże (1)
  • życie (33)

Trochę o Nowym

Im jesteśmy starsi, tym nasze życie jest dla nas dużo szybsze i bardziej skomplikowane. Sporo narzekamy na nasz ciężki los i odkładamy realizację naszych marzeń na później. Żyjemy z dnia na dzień, w monotonnym, często bardzo stresującym i mało świadomym życiu. Czasem coś się wydarzy, co zostanie nam w pamięci na dłużej, ale niestety większość rzeczy wydaje nam się taka sama. Dostrzegamy coraz mniej.

W tym czasie nasze wspomnienia, te złe i dobre, bledną i po chwili znikają po nich ostatnie ślady. Wraz z nimi znikamy my sami.

Jestem Nowy i powoli wkraczam w dorosłe życie. Nie ukrywam, że trochę się w nim motam i próbuję się w tej naszej rzeczywistości jakoś odnaleźć. Zadaję sobie coraz to nowe pytania, na które odpowiedzi najbardziej lubię szukać w podróży. Jak tylko znajduję chwilę czasu, to pakuję plecak i wyjeżdżam poczuć i zobaczyć kawałek świata, nazbierać nowych doświadczeń, pomyśleć o życiu i popatrzeć na świat trochę szerzej. Świat, który nie koniecznie jest taki jak pokazują nam go w telewizji, o którym czytamy w gazetach.

Jak napisał Douglas Coupland w Pokoleniu X:
"... to niezdrowo traktować życie jako ciąg odrębnych cool momentów.
- Albo nasze życie stanie się opowieścią, albo będzie nie do wytrzymania."
Ten blog, to moja opowieść. Zapraszam do lektury.

Copyright © 2011 Trochę Nowego

Design by Styleshout | Blogger Templates by Foros del Blog